przyjazny mrok
toleruje wyłącznie
delikatny blask lampki
na niezwykle smukłej nóżce
Takie pory
lubię najbardziej
bo mogę wtedy wreszcie
usłyszeć swoje myśli stacjonujące
bez końca w mojej zmęczonej głowie
I potrafię
przekonać je
by spoczęły chociaż
na parę zegarowych minut
i przebrały się w galowe stroje
Czeka nas
małe wyzwanie
pierwszy wspólny pokaz
o którym żadne z nas jednak
nie ma niestety bladego pojęcia
Czy podołamy?
czy nauczymy się
tak współistnieć, aby
stworzyć wspólne dzieło
będące czymś namacalnym?
Warszawa, 13.01.2019
Rys: Marcin |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz